Witajcie w nowym roku.
Dziś mamy już 7 stycznia, dlatego myślę, że wszystkie postanowienia noworoczne już spisane i wcielone w życie. Pozostaje jeszcze tylko trzeci, najgorszy etap - mianowicie trzeba walczyć o nie każdego dnia, tak by w nich wytrwać:P
Co chwilę jednak czytam gdzieś na różnych stronach internetowych, blogach czy w gazetach, że postanowienia noworoczne są już niemodne
i właściwie nie powinno się ich robić. Ja natomiast na przekór wszystkiemu, jak co roku tworzę swoją listę "to do". W swoim planie na nowy rok ograniczam się zwykle maksymalnie do 10 podpunktów i dzielę je na kilka kategorii - np. nowe umiejętności, które chciałabym zdobyć, miejsca do jakich pragnę pojechać czy aktywności, na jakie chciałabym znaleźć codziennie czas. W tym roku jest to nauka pływania, podszkolenie angielskiego, wyjazd nad morze do ukochanej Gdyni oraz w Bieszczady, a także odwiedzenie jakiego fajnego egzotycznego miejsca. Dodatkowo chciałabym w końcu zmobilizować się do regularnego biegania i wziąć udział w biegu masowym. Oprócz takich szczegółowych zadań na samym początku swojej listy umieszczam zwykle ogólne pragnienia, które chcę by były obecne w moim życiu na co dzień. Są to mianowicie trzy główne kwestie: rodzina, zdrowie oraz więcej eko.
Co do pierwszego, to jestem osobą rodzinną i zawsze lubiłam spędzać czas z bliskimi. Relacje z najbliższymi zawsze były dla mnie priorytetem. Czy można wyobrazić sobie coś bardziej wyjątkowego i niezapomnianego jak wieczorne pogawędki przy herbacie, wspólne świętowanie urodzin czy imienin lub niedzielny obiad właśnie w gronie rodziny? To dla mnie zawsze sfera sacrum.
Równie dużą wagę przykładam do zdrowia. Dość systematycznie staram się wykonywać podstawowe badania krwi, w tym roku zamierzam jednak zrobić bardziej dokładny przegląd mojego organizmu. Te wszystkie informacje docierające do nas zewsząd, że mamy jeden organizm na całe życie i tak jak o niego dbamy, tak długo będzie nam służył nie mogą nie działać motywująco. W związku z tym odbieram to, co mi należne jako zwykłemu obywatelowi podlegającemu NFZ i chętnie sprawdzę, czy w moim ciele wszystko jest tak, jak powinno być.
Trzecim moim pragnieniem jest bycie eko jeszcze bardziej, a tym samym życie w zgodzie z naturą. W ostatnim czasie zaczęłam zwracać uwagę na skład produktów spożywczych czy kosmetyków, a co za tym idzie chętniej sięgałam po produkty naturalne i co więcej nasze, polskie. Tą samą ideę wdrożyłam podczas zakupów ubrań, dzięki czemu wyprzedaże już mi nie straszne, gdyż staram się kupować odzież z naturalnych tkanin, a takowe starczają trochę dłużej niż od przeceny do przeceny i zwykle mają bardziej basicowe kroje, które są modne zawsze.
Trzymam kciuki za wszystkie Wasze postanowienia i za swoje również:)
Trzymam kciuki za wszystkie Wasze postanowienia i za swoje również:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz