BARDZIEJ #4 Szczęśliwa - jak nie wiem co!

"Żeby być dojrzałym i mądrym, trzeba najpierw być młodym i głupim" - takie ciekawe zdanie przeczytałam ostatnio na pewnym portalu i myślę, że do prawdziwego szczęścia też nie ma innej drogi.

Każdy z nas marzy o tym, by być wiecznie młodym. I mimo, że można tak czuć się również po 80-tce, to jednak wiadomo, iż określenie to przeważnie dotyczy małoletnich, niedojrzałych czy po prostu osób niedorosłych. Okres, kiedy jesteśmy młodzi to niezapomniane chwile szkolne, czas spędzany wspólnie z przyjaciółmi na letnich imprezach, ale też często mało przemyślane decyzje i głupie wybryki. Nikt nie zaprzeczy, że to świetny moment w życiu, ale przecież często się słyszy, że życie zaczyna się dopiero po 30-tce czy nawet po 40-tce. Nie mogę jeszcze tego potwierdzić z własnego doświadczenia, ale wiem jedno - im jestem starsza, tym bardziej świadomie przeżywam swoje życie, a co więcej, mocniej dostrzegam to, co mam i jak bardzo jestem z tego powodu prawdziwie szczęśliwa.

Kilka dni temu świętowałam swoje 27. urodziny. Dla wielu pewnie jestem już stara, dla kogoś zapewne wciąż młoda, a dla siebie samej? Czuję się jakbym była w najlepszym momencie życia, a przecież zawsze może być jeszcze lepiej. Staram się cieszyć z każdego momentu, ponieważ wokół dzieje się tyle pięknych rzeczy. Mam dookoła siebie same wspaniałe osoby, w wazonie piwonie, w ręku książkę, na talerzu ciasto drożdżowe z rabarbarem, w powietrzu czuć lato, a ptaki śpiewają jak oszalałe. Czy to nie jest pełnia szczęścia:)


Zrobic coś dla siebie samej, "JA'też jestem ważna, żebym mogła być szczęsliwa i uszczęsliwiać innych, musze sama być szczęsliwa, dobrze się zesobą czuć